23 lutego 2023
Grupa Memphis. Uratują nas kolor i poczucie humoru.
Jeśli buntować się, to z rozmachem. Budzić emocje i poruszać do dyskusji. Lata osiemdziesiąte nie miały lepszej manifestacji niż estetyka spontanicznie skrzykniętej w Mediolanie grupy projektantów. Połączyły ich miłość do koloru i niechęć do powagi modernizmu oraz tak zwanego dobrego smaku. I zabawa, która dała im porywającą lekkość.
Twórcy postmodernizmu w designie już wcześniej poszukiwali nowych środków wyrazu. Ettore Sottsass i Michaele De Lucchi działali w Studio Alchimia, którego motorem był Alessandro Mendini. Eksperymentowali badając wpływ sztuki, literatury i filmu na wzornictwo przemysłowe. Efektem ich działań były prace koncepcyjne realizujące postulaty obrazoburczego „designu banalnego”.
W jeden wieczór
Doświadczony Ettore Sottsass chciał jednak pójść dalej i tworzyć produkty, które można by było kupić. W grudniowy wieczór 1980 roku zaprosił do siebie grupę młodych projektantów i architektów, by porozmawiać o potrzebie odświeżenia i ożywienia designu. W proteście do zbyt poważnego modernizmu i proponowanego w nim racjonalistycznego połączenia formy z funkcją. W tle słychać było piosenkę Boda Dylana „Stuck Inside of Mobile with the Memphis Blues Again”. Tak narodziła się grupa Memphis. Nazwa nawiązywała nie tylko do miasta w stanie Tennesse, z którego pochodzili Areta Franklin i Elvis Presley, ale i starożytnej stolicy Egiptu. Podobne przewrotne połączenia miały na stałe zagościć w działaniach grupy.
W ekspresowym tempie powstawały projekty mebli, lamp i naczyń. Ich autorzy nie ograniczali się żadnymi zasadami, co więcej z przyjemnością je łamali. Pierwsza wystawa zorganizowana w showroomie Arc’74 podczas trwania targów Salone del Mobile we wrześniu 1981 roku spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem. Tłum zgromadzony przed galerią zatarasował ulicę.
Wybuch kolorów i taniec kształtów
Projektanci poruszyli emocje, bo zamiast form czysto użytkowych publiczność zobaczyła przypominające rzeźby geometryczne konstrukcje pełniące funkcje regałów, stolików, sof czy naczyń. Niesamowite połączenia kolorów, a do tego krzykliwe wzory ironicznie naśladujące te klasyczne. Okazało się, że w przedmiotach codziennego użytku może tkwić taki wigor i optymizm! Nikt nie pozostawał obojętny. Olśnionym miłośnikom odpowiadali sceptyczni krytycy posługujący się kąśliwym terminem „sałatka owocowa”.
Twórcy grupy Memohis świetnie się bawili sięgając do motywów pop-artu, futuryzmu, a nawet kiczu, ale czerpali także z dekoracyjnych dokonań dawniejszych okresów, w tym Art Déco. Zgodnie z duchem postmodernizmu cytowali i mieszali porządki, zachowywali jednak swoistą elegancję, która zapewniła im miejsce na salonach. Świadomie sięgali po nowe materiały. Powszechnie stosowali laminaty i namawiali ich producenta na nanoszenie na nie wzorów. Obok regałów Carlton i Casablanca Ettore Sottsassa to one stały się najbardziej rozpoznawalnymi dokonaniami grupy Memphis.
Współczesne określenie ze świata mody – clash print – najlepiej oddaje umiejętność zestawiania wielu wzorów obok siebie. Każdy z nich pulsował kolorami, miał wyrazistość komiksu, a za sąsiedztwo dostawał barwne lamparcie cętki, malowany marmuru, słoje drewna i geometryczne czarno-białe paski. Mistrzynią projektowania tkanin była w tym zespole Nathalie Du Pasquier. Jednak najpopularniejszy wzór, słynny Squiggle nazywany też „Bacterio” – z drobnych, nieregularnych, wijących się linii zaprojektował Ettore Sottsass i chętnie go stosował w wielu swoich meblach.
Siła rozgłosu
Do początkowego grona założycieli dołączali kolejni projektanci z wielu krajów. Zarządzanie przejął Ernesto Gismondi, prezes Artemide, udzielając im przestrzeni w showroomie przy Corso Europa w Mediolanie. Katalog z kompletem prac, podobnie jak książka Memphis, The New International Style promowała szeroko dokonania grupy. Co roku, w czasie największych targów meblowych pokazywano nowe obiekty. Barbara Radice jako dyrektor artystyczna organizowała wystawy w wielu miastach Europy i Stanów Zjednoczonych. Czy to natężenie popularności było dużym obciążeniem, czy też inne przyczyny sprawiły, że Ettore Sottsass opuścił grupę, w 1988 roku Memphis zostało rozwiązane.
Sława najbardziej wywrotowego konceptu designu, który nadał postmodernizmowi międzynarodowy charakter, wydawała się przygasać. Nie zaprzestano produkcji stworzonych wcześniej projektów, ale pod marką Mempis Milano nie powstały już nowe. Mimo tego nie dały o sobie zapomnieć. Pierwsze sięgnęły dokonania grupy marki modowe i włączyły nawiązania do jej motywów do swoich kolekcji. Na fali ponownego zainteresowani architekturą i wzornictwem postmodernizmu, estetyka grupy Memphis budzi znowu wielkie emocje. Zbiorowe wystawy w Vitra Design Museum („Memphis: 40 Years of Kitsch and Elegance”, 2021), czy w mediolańskim Triennale („Memphis Again”, 2022) odpowiadają na to zapotrzebowanie. Kolejne modne miejsca ubierają się w tę stylistykę. I znowu estetyka Memphis porusza odbiorców wywołując miłość albo niechęć.
Druga młodość mebli, lamp i obiektów dekoracyjnych grupy Memphis trwa w najlepsze. Kolejne pokolenie zanurza się w estetykę lat osiemdziesiątych z całą ich przesadą i wywrotowym podejściem do tradycji. Nie ma przypadku w tym, że w czasach niepokoju, przewartościowania porządku ponownie doceniane są dokonania postmodernizmu. Włoski kolektyw był jego szczególną emanacją.
Autor: Agnieszka Gruszczyńska-Hyc