02 stycznia 2023
Lustro. Refleksy przeszłości, przebłyski przyszłości i cała wnętrzarska magia.
Ich magiczną moc znają wszyscy miłośnicy pięknych wnętrz. Lustra, zwłaszcza duże, w nieprawdopodobny sposób powiększają, a nawet zwielokrotniają przestrzeń. Ale to nie wszystko. Choćby najmniejsze potrafią wspaniale ją rozjaśnić – chwytają każdy promień słońca, znakomicie współpracują także ze światłem świec lub lamp. Jednocześnie wprowadzają do pomieszczenia życie, ruch, zmienność. I świetnie odnajdują się we wszystkich stylach.
W projektach apartamentów i domów obserwujemy dziś przede wszystkim lustra w wielkich formatach, które z miejsca kreują atmosferę nowoczesnego luksusu. Do niedawna były to głównie prostokąty, niejednokrotnie wypełniające całą szerokość łazienki, garderoby czy holu. Nowsze trendy podsuwają kształt koła. Okrągłe lustro budzi skojarzenia z oknem czy wręcz przejściem do równoległej rzeczywistości. A odpowiednio podświetlone wieczorami może też przypominać wschodzący Księżyc. To jednak wciąż zaledwie wstępne możliwości.
Wielkie i małe lustra naklejamy na ściany, zawieszamy albo tylko ustawiamy przy nich luźno oparte (choć z tyłu dyskretnie zabezpieczone przed przewróceniem się), aby stworzyć malownicze kompozycje – na poziomie podłogi albo blatu. Świetnie wyglądają całe grupy mniejszych i większych luster w różnych stylach. Lustrzane jednak mogą być także meble lub dekoracyjne drobiazgi. Wszystkie one mają w sobie wyjątkowy czar.
Lustro, przedmiot magiczny
A skoro o czarach mowa… Władysław Kopaliński – nieoceniony badacz mitów i tradycji kultury – w swym „Słowniku symboli” przypomina, że zwierciadła (kiedyś z polerowanego srebra, później ze szkła z warstewką metalu) przez stulecia uznawano za przedmiot magiczny. Przede wszystkim w mniej lub bardziej mętnej tafli odkrywano właściwości mediumiczne. Po lustro sięgano, aby ujrzeć tych, którzy kiedyś się w nim przeglądali lub wręcz wywoływać duchy zmarłych. Jako łącznik z innym wymiarem rzeczywistości zwierciadło miało też przed wtajemniczonymi odsłaniać sekrety przyszłości.
Jednocześnie próżne studiowanie własnego odbicia groziło ponoć tym, że w lustrze ukaże się diabeł. Ale przecież zwierciadło było także talizmanem i bronią w walce z potworami, o czym przypomina historia Gorgony, a w kręgu kultury polskiej – legenda o Bazyliszku. Tyle mitów, prawdą jest natomiast, że magiczna moc lustra do dziś objawia się w aranżacji wnętrz.
Przestrzenie równoległe
Kto jako dziecko wyobrażał sobie, że odbity w lustrze pokój – zarazem dobrze znany i zupełnie nierzeczywisty – to kolejne, dodatkowe pomieszczenie domu? Choć wszyscy wiemy, na czym opiera się cały trik, bez względu na wiek ulegamy złudzeniu przestrzeni. Właśnie dlatego zwierciadlane tafle (zwłaszcza ze szkła opti white, wolne od zielonkawego zabarwienia) są znakomitym sposobem na to, by pozornie rozsunąć ściany wąskiego korytarza albo ciasnej łazienki. Odpowiednio użyte, nie tylko dodadzą metrażu, ale również skorygują kształt pomieszczenia – tak, by stał się bardziej harmonijny.
Co ważne, efekt ten można wykorzystać również w delikatny, zapośredniczony sposób. Przykładem jest lustro na plecach witryny lub regału – w tle naczyń lub przedmiotów dekoracyjnych. Daje odczucie otwartej przestrzeni, lekkości i światła, a jednocześnie nie grozi tym, że zmęczy domowników ciągłym obserwowaniem własnego odbicia. W analogiczny sposób na tle lustra na poziomie wzroku można umieścić kinkiet albo obraz. Rezultat w każdym przypadku będzie znakomity.
Zobaczyć więcej lub… mniej
Lustra nasuwają nam przed oczy nieistniejące światy, jednak pozwalają także w inny, pełniejszy sposób zobaczyć też to, co istnieje realnie. Znakomitym przykładem jest rzeźba ustawiona na tle zwierciadła po to, by można było zobaczyć także jej tylną partię. Ustawione pod odpowiednim kątem lustro może w podobny sposób kierować wzrok np. na umieszczony na suficie efektowny żyrandol (w wysokich wnętrzach niejednokrotnie łatwiej dostrzec go w ten sposób, niż zadzierając głowę) albo wart uwagi widok za położonym z boku oknem.
Z drugiej strony ważny trend tworzą lustra o charakterze czysto dekoracyjnym – z taflą ze szkła barwionego (najmodniejsze są złote, miedziane, brązowe i grafitowe) albo srebrnego, ale z gęstą siatką szprosów lub wręcz w formie mozaiki z niezliczonych drobnych elementów. Interesujące efekty można uzyskać także dzięki lustrom postarzanym, jak gdyby zmętniałym. Wszystkie one nie pomogą wprawdzie precyzyjnie wykonać makijażu ani dopasować stroju, za to wzbogacą wystrój domu.
Więcej światła
Pod polskim niebem słońca nigdy dość, a lustra – jak wspomnieliśmy na wstępie – mają również wyjątkową moc rozjaśniania wnętrz. Aby uzyskać najlepsze efekty, warto sytuować je przy oknach tak, aby chwytały i przesyłały w głąb pomieszczenia światło naturalne (to z pozoru banał, jednak trzeba tu wziąć pod uwagę kierunki świata). Polecamy też świadomie łączyć je z lampami czy świecami. Gdy zapłoną, efekt będzie spektakularny.
Wiele z spośród zarysowanych tu efektów wizualnych można przewidzieć. Najlepiej jednak z lustrem, choćby najprostszym, twórczo eksperymentować – przenosić, przesuwać, skręcać pod różnymi kątami. Gwarantujemy, że nie zabraknie tu miłych niespodzianek!